Za oknem piękna letnia pogoda - oby już tak zostało do października =D Już nie mogę się doczekać plażowania =) Póki co oddaję się innej przyjemności jaką jest zabawa z masą solną. Muszę w końcu usiąść do malowania, bo lepi się fajnie, ale potem z malowaniem już jest kiepsko.Jak wiecie uwielbiam wykorzystywać masę co do ostatniego kawałeczka i jak zostaje mi z większych prac to zawsze staram się zrobić z tego "coś". Tak oto powstało tytułowe serce.
Taka niepozorna praca, ale ma swój urok =)
Miłego dnia Wam życzę =)
Przesyłam buziaki =*
Śliczne serce! Widzisz, a ja mam zupełnie na odwrót. Lepić w prawdzie lubię, ale najbardziej kocham malowanie gotowych figurek :):) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńSerce byłoby ładniejsze,gdyby kolory były radośniejsze...są jakies takie ponure....pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńMoże następne zrobię jaśniejsze,dziękuję za sugestię :-) Również pozdrawiam
Usuńach ,jakie to śliczne :)))
OdpowiedzUsuńWyglada jak piernikowe serce :) ładne
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Faktycznie niby niepozorne:) a takie w tym piękne:) Świetny blog, fajnie że do ciebie zajrzałam:) zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuń