Pogoda znów nas nie rozpieszcza. Wczoraj lało jak z cebra brrrr... Może dzisiaj się trochę rozpogodzi.
Zawsze kiedy lepię coś z masy i zostanie mi jej resztka staram się jakoś ją wykorzystać, aby nie wyrzucać całkiem dobrego materiału. Tak też było w przypadku ptaszków, które Wam zaprezentuję. Pomysł przyszedł spontanicznie, a efekt końcowy mile mnie zaskoczył. Ptaszkom dokleiłam patyczki i wykorzystałam jako ozdoba doniczki z Passiflorą, która pięknie przetrwała zimę. Troszkę straciła liści, ale powiem Wam,że przez całą zimę wypuszczała nowe pędy i pąki , a także kilkakrotnie kwitła. Przed Świętami zaobserwowałam nowe pączki, a na Wielkanoc miałam piękne kwiaty, które udało mi się uchwycić na zdjęciu aby Wam pokazać. Teraz kwiaty opadły, ale pojawił się owoc - małe zielone "jabłuszko", które z biegiem czasu stanie się pomarańczowe.
Zdjęć sporo, ale warte zobaczenia.
Dziękuję za wszystkie miłe wpisy pod poprzednimi postami. Witam serdecznie nowego obserwatora, a także mówię "pa pa" obserwatorom, którzy byli ze mną tylko na czas Candy. Miło było Was gościć chociaż przez chwilę =) Może jeszcze kiedyś się "spotkamy"=).
Miłego dnia Wam życzę. Buziaki =*
Fajne....
OdpowiedzUsuńpomysłowe
OdpowiedzUsuńŚliczne ptaszęta.ŻYCZĘ dalszego rozwoju artstycznego.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczne ptaszki :). Ja też staram się coś zrobic z resztek, czasem mi się uda, a czasem nie ;).
OdpowiedzUsuńŚliczne ptaszki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo pomysłowe i śliczne!
OdpowiedzUsuńciekawa pomysłowa propozycja na ozdobę :)
OdpowiedzUsuńwieczorową porą zapraszam do mnie w odwiedziny:)