Wybaczcie moją długą nieobecność, ale dopadło mnie choróbsko paskudne i ścięło z nóg. Wylądowałam na L4 . Widocznie mój organizm potrzebował odpoczynku.
Tuż przed zwolnieniem byłam na konsultacji w sprawie zamówienia na aniołki weselne i mam sporo pracy =) Jak się z nimi uporam to Wam je zaprezentuję =)
Dzisiaj zamiast świątecznych aniołków i ozdób, które czekają w kolejce do malowania chcę Wam pokazać Anielicę, która musiała się naczekać na warstwę farby.
Jest to Anielica z innej masy, mieszanki masy solnej i gliny samoutwardzalnej. Konsystencja i kolor owej mieszanki jest bardziej porowata, bardziej przypomina kamień po wyschnięciu niż masę solną.
Lubię pracować z tą masą, jest bardziej plastyczna, nie rwie się i nie rozwarstwia. Nadane ksztłty nie ulegają zniekształceniu, nie "rozpływają" się tak jak czasami dzieję się to z masą solną. Struktury odciśnięte w tej masie są bardziej widoczne i nie rozciagają się podczas przenoszenia . Pracy nie lakierowałam jeszcze, może później to zrobię.
Oceńcie sami jaki jest efekt końcowy. Dla mnie Anielica jest całkiem urocza =)
Do następnego. Pozdrawiam =)
Piękny anioł! Zaintrygowałaś mnie tą masą, kiedyś będę musiała spróbować. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNie jest to może najtańszy sposób na masę, ale wart wypróbowania. Ja jestem bardzo zadowolona =)
UsuńAniu niesutannie mnie zachwycasz:))))cudna dziewczynka:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu =)
UsuńPo prostu piękna. Nie mogę się nadziwić. Śliczną ma twarz. Wszystko idealnie wykonane z dbałością o każdy szczegół.
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu =) Staram się ciągle doskonalić warsztat =)
UsuńAnielica jest rewelacyjna!! Jej buzia mnie oszołomiła!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za ciepłe słowa =)
UsuńPrzepiękna !
OdpowiedzUsuń