Witajcie kochani =)
Wybaczcie,że "nie widać" mnie tu za często, ale ostatnio wszystko w moim życiu stanęło na głowie. Miałam mieć dla siebie więcej czasu, zająć się pewnymi planami, które snuję już od wielu lat i w końcu był na to idealny moment....ale.... Wiecie,że jestem pedagogiem z wykształcenia i przez jakiś czas nie miałam możliwości pracy w zawodzie. Straciłam już nadzieję na powrót do szkoły, ale los chciał inaczej. 1. września otrzymałam telefon ze szkoły, w której wcześniej miałam przyjemność pracować, że jest etat. Co prawda tylko na zastępstwo, ale dobre i tyle. Tak więc następnego dnia pojechałam dopełnić formalności i znowu uczę =) Mam pod opieką fantastyczne dzieciaczki z 3 klasy SP. Mnóstwo nowych obowiązków, przypominania sobie wszystkiego, planowania lekcji na dzień następny, ogarnięcie wpisów w dzienniku itp. Muszę znowu wpaść w rytm i tyle. Póki co ten pierwszy tydzień pełen był haosu, niepewności i stresu, ale wiem,że będzie lepiej. Już to przerabialam =) Wiecie również,że pracowałam do tej pory w kwiaciarni. Co prawda tylko na 1/2 etatu, ale jak było trzeba to i na 8h przychodziłam do pracy. W obecnej sytuacji kiedy mam tyle obowiązków związanych ze szkołą nie mam możliwości "ciągnąć" dwóch etatów. Zostanę zatem w kwiaciarni tylko do końca września, bo moje "zastępstwo" tak na prawdę może potrwać miesiąc, ale także może się przeciągnąć na cały rok szkolny. Nie dam rady od rana być w szkole, a później jeszcze do wieczora w kwiaciarni. Teraz jestem maksymalnie zmęczona, a co będzie jak przyjdą Święta? albo 1 listopada? Tyle pracy, tyle zamówień, czasem po nocy się siedziało. Przy mojej nowej pracy to niewykonalne. Dlatego z ciężkim sercem będę musiała porzucić to co kocham robić i zająć się tym do czego przygotowywałam się wiele lat na studiach... Dobrze,że mam przynajmniej tego bloga i moje masosolne tworki, chociaż na nie pewnie tez nie będę miała teraz zbyt wiele czasu. Trzymajcie kciuki żebym podołała nowym zadaniom i jak najlepiej wypełniała swoje obowiązki.
Dziękuję za zainteresowanie moim Candy, cieszę się,że przybywa chętnych. Pamiętajcie tylko żeby dokładnie czytać regulamin i wstawić odpowiednie zgłoszenie w komentarzu. Byłoby mi bardzo przykro gdybym musiała kogoś pominąć w losowaniu, bo zgłoszenie było niekompletne lub błędne. Dlatego sprawdźcie czy wszystko w waszym zgłoszeniu jest ok. Przypomnę,że osoby "prywatne" nie podają mi adresu E-mail tylko wypełniają wniosek dotyczący FB.
Teraz coś przyjemniejszego. Jedna z moich większych prac, która powędrowała za granicę =) Jestem bardzo dumna,że moje aniołki znajdują dla siebie miejsce nie tylko w Polsce. Nie wiem dlaczego, ale kiedy ulepiłam tego aniołka od razu skojarzył mi się z tym programen na TLC "Moje wielkie cygańskie wesele"- znacie może? Panny młode mają niesamowicie strojne i kolorowe suknie i ten mój aniołek jest właśnie w stylu Gypsy Girl =) Takie jest moje odczucie, a Wam jak się podba?
Uciekam malować zaległe prace, bo przez to zamieszanie zaniedbałam czasowo dość pilne zamówienie. Oby nie było za późno... Trzymajcie się cieplutko. Buziaczki =*
Życzę Ci przede wszystkim zadowolenia i satysfakcji z nowej pracy;) Ja w swojej karierze zawodowej (krótkiej i niezbyt bogatej) uczyłam przez rok w technikum. Więcej nie wytrzymałam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję =) Oby wzystko było dobrze =)
Usuńłoł, łoł, łoł ona ma goły pępek:) świetny pomysł
OdpowiedzUsuńDziekuję =)
UsuńPowodzenia Aniuś. A odnośnie programu, to właśnie wczoraj widziałam jeden odcinek i masz rację, choć
OdpowiedzUsuńoryginalne" są gigantyczne;-)
Dla mnie to ekstremalna ekstrawagancja =)
UsuńPowodzenia w pracy :) , aniołek śliczny co do programu to nie znam bo praktycznie nie oglądam tv :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję =) Co do programu to w sumie nic nie straciłaś. Ot taka ciekawostka tylko żeby zobaczyć ludzkie "dziwactwa", bo inaczej tego nie ujmę.
UsuńGratulacje, fajnie, że możesz pracować w zawodzie :) Program widziałam i faktycznie, coś w Twoim anielaku jest z tych panien młodych ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję =) Tamte panny mają o wiele większe suknie i bardziej niestandardowe, "ociekające" kryształkami. Taka jedna suknia nawet kilkadziesiąt kilogramów potrafi ważyć... czego się jednak nie robi dla urody - co kraj to obyczaj =)
UsuńŚliczna damulka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję =)
UsuńNo to powodzenia w takim razie. A czego uczysz dzieci ? Czyżby plastyki? Pozdrawiam Asia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu =) Jestem nauczycielem nauczania początkowego w klasie III więc uczę i plastyki i muzyki i innych przedmiotów tzw. nauczanie zintegrowane =)
Usuń