Już jestem w moim kochanym Trzebiatowie po wspaniałym wypoczynku na południu Polski. Postaram się jak najszybciej nadrobić zaległości w odwiedzinach na ulubionych blogach i regularności w publikacji postów.
Witam też serdcznie nowych obserwatorów, których przybyło podczas mojej nieobecności na blogu. Mam nadzieję,że będzie Wam się tutaj podobało =)
To tylko jedno z wielu pięknych zdjęć zrobionych na Wawelu dzięki mojej kochanej kuzynce =) Kasieńka dziękuję Ci ogromnie =*
Było cudownie, ciepło, widoki przepiekne, a towarzystwo wyborne =D Szkoda,że ten tydzień uciekł tak szybko. Kilka dni w Tarnowie u cioci, wycieczka objazdowa do Krosna, Iwonicza i Rymanowa, a potem Kraków. W dzień zwiedzanie w nocy .... też zwiedzanie, ale trochę innych miejsc =D W przyszłym roku powtórka będzie na pewno =)
Wracając do tematu dzisiaj chciałam zaprezentowac Wam dość dużą i ciężką pracę z masy solnej. Pokusiłam się o zrobienie dołu sukni w zupełnie inny sposób niż zazwyczaj, bo do tułowia doklejałam pojedyncze pasma masy solnej i układałam w fale. Wyszedł piękny wzór imitujący zwiewność falban. Najbardziej pasowały mi do tej pracy żywe ogniste kolory. Całośc dopełnia bukiet z materiałowych różyczek. Szczerze mówiąc chyba jednak wolę robić klasyczne sukienki, bo taka praca suszyła się prawie 2 dni. Nie chcę nawet wiedzieć ile to prądu naciągnęło. Chodzi też za mną spróbowanie sił z inną masą plastyczną, a mianowicie zimną porcelaną. Najpierw poczytam o tym, zbiorę dostateczną ilość informacji, a później spróbuję coś z tą wiedzą zrobić. Jakby nie było bedzie to jakaś oszczędność, bo nie trzeba będzie tego wypiekać.
Póki co nadal mam Wam do pokazania sporo masosolnych prac, a oto jedna z nich.
Życzę Wam miłego dnia i pozdrawiam gorąco =)
Przepiękna suknia, a te loki... wygląda oszałamiająco :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Kraków oczywiście mam na myśli stary Kraków ;)
OdpowiedzUsuńWiele razy tam byłam i z pewnością jeszcze nie raz wrócę. Anioł bardzo ładny. A pomysł na sukienkę bardzo ciekawy, może kiedyś też spróbuje taką zrobić :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ale ma piękną suknie !! cały jest śliczny , ale suknia robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńNa południu Polski zawsze jest super :)
pozdrawiam z podkarpacia :D
wow, Anielica wygląda przecudnie. A ta suknia.... powalająca :D
OdpowiedzUsuńAnielica wystrojona jak na bal :)) piękna jest ta jej suknia! Warto było tyle czasu ją suszyć :)
OdpowiedzUsuńJa już miałam okazję zobaczyć aniołka przedpremierowo,ale tu na większej ilości zdjęć prezentuje się jeszcze piękniej:-) a Kraków to miasto artystów,nie można go nie kochać;-)
OdpowiedzUsuńśliczny aniołek
OdpowiedzUsuńNo, no, ależ się zaokrągliłaś nóżki, brzuszek i ramiona, może ja o czymś nie wiem i spodziewasz się maluszka? Jeśli tak to gratuluje! Pamiętam jak widziałem Cię jakiś czas temu to miałaś inną fryzurę i byłaś dużo szczuplejsza, a tu taka zmiana. Fajnego masz bloga, dziewczyny mi mówiły, aż w końcu sam sprawdziłem bo nie wierzyłem. Trzymaj się ciepło, Pozdrawiam! Kolega ze szkoły
OdpowiedzUsuńBezimienny kolego ze szkoły. Miło mi,że mój blog się spodobał. Co do krągłości to fakt, przytyło mi się sporo, ale nie z powodu oczekiwania na maluszka-niestety, a z czystego, zwykłego, pospolitego lenistwa i podjadania wieczorami. Samo życie =D Trzeba ruszyć dupskoi wrócić do formy, to tyle w temacie. Pozdrawiam
UsuńDo jakiej formy? Ćwiczyłaś coś wcześniej ? Ja jak zawsze nie na bieżąco. Z tego co pamiętam to zawsze byłaś okrąglutka, ale teraz to faktycznie mocno widać nocne podjadania ;) Jak Ci tak dobrze to się nie przejmuj ja osobiście lubię jak kobieta jest taka Pokaźna. Pozdrawiam! :*
UsuńDobrze pamietasz ;-) Nie każdy może być wysoki i szczupły.Najważniejsze jest by czuć się dobrze we własnej skórze . Jakbyś chciał pogadać to zapraszam do kontaktu mailowego lub na koleżeńską kawę.Miło,że się udzielasz na forum,ale moja tusza akurat nie jest tematem posta, pod którym piszemy. Także nie obraź się jeśli kolejnych tego typu wpisów nie opublikuję na forum. Warto by było również z czystej grzeczności podpisać się,bo kolegów ze szkoły mam różnych. Pozdrawiam :-)
UsuńZ jednym się zgodze na wzrost wpływu nie mamy, ale na wagę to i owszem ;) Na kawkę z Tobą zawsze jestem chętny :) A kolegą jestem/byłem tym "bliższym" ;) Moje komentarze o (nad) wadze miały być komplementem, ale chyba żle to odebrałaś. Chodzi mi o to, że wraz z każdym kg jesteś ładniejsza, poprostu nie lubie wieszaków, a Ty wyglądasz kwitnąco :*
UsuńDziękuję,ale tak jak wspomniałam to nie miejse na takie dyskusje. Skoro jesteś z tych "bliższych" kolegów to wiesz gdzie mnie znaleźć w "realu". Pozdrawiam
Usuń